Baner z okładką książki Trzy książki o pierwiastkach

Trzy książki o pierwiastkach

a) MAŁA ENCYKLOPEDIA PIERWIASTKÓW CHEMICZNYCH
b) KSIĘGA PIERWIASTKÓW CHEMICZNYCH
c) PIERWIASTKI CZYLI Z CZEGO ZBUDOWANY JEST WSZECHŚWIAT

Autorzy: a) Jerzy Ciba, Jolanta Trojanowska, Maria Zołotajkin; b) David L. Heiserman; c) Jack Challoner
  • Tłumaczenie: b) Jerzy Kuryłowicz; c) Anna Blim
    Konsultacja naukowa: a) Andrzej Burewicz, Jerzy Jurczyk; b) BRAK; c) BRAK
    Tytuł oryginału: b) Exploring chemical elements and their compounds; c) The elements
    Wydawnictwo: a) Naukowo-Techniczne; b) Prószyński i S-ka; c) Publicat
    Data wydania: a) 1996; b) ok. 1998 (wydawnictwo Prószyński i S-ka często nie podaje dat); c) 2016
    ISBN: a) 83-204-2019-9; b) 83-7180-123-8; c) 978-83-245-2131-9
Gdy 102 lata temu – w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia 1898 r. – Maria Skłodowska-Curie i jej mąż Piotr ogłosili na forum Akademii Francuskiej odkrycie nowego pierwiastka chemicznego (radu), Maria Skłodowska-Curie miała dopiero 31 lat. Była nauczycielką licealną i żoną Piotra Curie – asystenta na wydziale nauk fizycznych paryskiej Sorbony.
Do dziś na całym świecie wyodrębniono ok. 500 gramów tego pierwiastka. Jest stosowany (zwykle w postaci chlorku lub bromku) jako źródło promieniowania gamma w leczeniu nowotworów złośliwych i niektórych chorób skóry.
Rad przyniósł Skłodowskiej dwie Nagrody Nobla – po raz pierwszy w 1903 r. z fizyki za badania nad promieniotwórczością i w 1911 r. – za odkrycie dwóch nowych pierwiastków, wyizolowanie i badania samego radu oraz jego związków.

Dziś zdecydowałem się na pozornie karkołomne posunięcie zbiorczego omówienia trzech książek. Natychmiast zatem śpieszę z wyjaśnieniem tego kroku. Po pierwsze wszystkie trzy dotyczą dokładnie tej samej problematyki. Po drugie są bardzo podobnie skonstruowane i mają niemal identyczny charakter. W końcu żadna z nich nie służy do czytania „ciągłego” (jak omawiana tu już przeze mnie „Kraina pierwiastków”), a raczej do „sięgania po” oczywiście najlepiej jak najczęstszego.

Z czym zatem mamy do czynienia. Wszystkie trzy pozycje to rozwinięte formy encyklopedii, czy słowników tematycznych. Mają one bardzo podobny układ (wedle liczby atomowej) i organizację treści („twarde” dane fizyko-chemiczne w „kapsule”, a obok rozwinięcie). Każda z książek dostarcza nam zatem informacji na temat: zupełnych podstaw chemii (co to jest liczba atomowa, masa atomowa, symbol pierwiastka, izotop, tablica Mendelejewa itp.), historii odkrycia i nadania nazwy poszczególnym pierwiastkom, charakterystyki kolejnych pierwiastków (gęstość, stopnie utlenienia, reaktywność), sposobów i częstości ich występowania w przyrodzie oraz współczesnych (a czasem historycznych) zastosowań.

Pomiędzy publikacjami są też oczywiście różnice. Pierwiastki Challonera są niewątpliwie najbardziej kolorowe, szata graficzna przemawia do wyobraźni czyniąc z książki pozycję najłatwiejszą i najprzyjemniejszą w odbiorze. Jednak trzeba podkreślić, że również praca Heisermana jest bardzo zasobna w informacje. Jej skromny poziom edytorski nie powinien zniechęcać. Jakie są różnice między tymi pracami? Challoner stara się przytoczyć konkretne zastosowania poszczególnych pierwiastków, związane z nimi odkrycia naukowe, czy ciekawostki. Z kolei Heiserman bardziej skupia się na właściwościach pierwiastków (reaktywności, czy barwach które dają), ich roli biologicznej, reakcjach w których najchętniej biorą udział. Na tym tle książka polskich Autorów wypada najsłabiej. Wszelkie informacje (choć obecne), ujęte są hasłowo i skrótowo. Nacisk położony jest na właściwości fizyko-chemiczne, techniczne, dane liczbowe i wzory.

Jak już wspomniano poziom edytorski jest zdecydowanie najlepszy w książce Publikatu, zaś najsłabszy u Prószyńskiego i S-ki. Pod względem treści najbardziej popularna jest także książka Publikatu. Edycja Wydawnictw Naukowo-Technicznych jest z kolei najbardziej (nomen omen) naukowa i techniczna.

Podsumowując, jeśli miałbym polecać jedną z trzech omawianych publikacji bez wahania wskazałbym Pierwiastki Challonera. Gdyby ktoś chciał dokupić drugą to sugerowałbym Małą encyklopedię, jako lepsze dopełnienie. Oczywiście posiadanie wszystkich trzech nie jest nadmiarem…

(ocena poniżej szczególnie dotyczy Pierwiastków, autorstwa Jack’a Challonera)

Author

archeolog latynoamerykanista, geolog, alpinista

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content