Baner z okładką książki Służba rekrutów z Królestwa Polskiego w armii rosyjskiej w latach 1874-1913

Służba rekrutów z Królestwa Polskiego w armii rosyjskiej w latach 1874-1913

Autor: Jacek Legieć

  • Wydawnictwo: Wydawnictwo Uniwersytetu Jana Kochanowskiego
    Data wydania: 2013
    ISBN 978-83-7133-551-8
  • Wydanie: papierowe
    Oprawa: miękka
    Liczba stron: 309
Praca poświęcona jest problemowi służby wojskowej rekrutów z Królestwa Polskiego od wprowadzenia w 1874 roku w Rosji powszechnego obowiązku służby wojskowej do wybuchu I wojny światowej. Wprowadzenie powszechnego obowiązku służby wojskowej spowodowało z jednej strony radykalne skrócenie czasu czynnej służby wojskowej, z drugiej zwiększenie liczby rekrutów wcielanych do szeregów podczas corocznych poborów. W ciągu tych czterdziestu lat służbę wojskową w armii carskiej odbyło ponad milion młodych mężczyzn, pochodzących z Królestwa Polskiego. Skrócenie czasu służby, a także systematyczna, choć powolna poprawa warunków zakwaterowania i wyżywienia, oraz złagodzenie dyscypliny i rezygnacja ze stosowania drakońskich kar cielesnych spowodowały, że obowiązek służby wojskowej nie był tak uciążliwy, jak we wcześniejszym okresie. W pracy przedstawiono strukturę i liczebność armii carskiej w latach wzmiankowanych w tytule, omówiono zasady i przebieg poboru do wojska w Królestwie Polskim, warunki i przebieg czynnej służby wojskowej oraz sytuację polskich żołnierzy w carskim wojsku. Osobne rozdziały poświęcono służbie w rezerwie i pospolitym ruszeniu (w tym mobilizacji na wypadek wojny), a także pomocy dla inwalidów wojennych i ich rodzin.informacja wydawcy

Badanie historii ziem polskich w okresie zaborów często sprowadza się do opisywania zrywów niepodległościowych, „epopei napoleońskiej” i działań zmierzających do wskrzeszenia Rzeczypospolitej, w tym także prowadzonych przez środowiska emigracyjne. Kiedy Jerzy W. Borejsza w 1984 r. opublikował książkę pod znamiennym tytułem „Piękny wiek XIX”, z miejsca został zaatakowany przy pomocy argumentu, że lekceważy męczeństwo narodowe. Tymczasem z perspektywy większości Polaków (abstrahując od tego, ilu z nich przejawiało świadomość narodową), szczególnie tych, zamieszkujących tereny wiejskie, wspomniane wydarzenia nie miały takiej doniosłości, jaką zazwyczaj im przypisujemy. Nadmierna koncentracja na kulturze i postawach prezentowanych przez przedstawicieli elit spycha na margines codzienność ówcześnie żyjących ludzi, ze szkodą dla zrozumienia złożonego obrazu przeszłości. Prowadzi to do powstania czarno-białej wizji historii i wykluczenia licznej zbiorowości Polaków, która nie chwyciła za broń, a nawet nie popełniła wiersza o tęsknocie za utraconą ojczyzną. Dzięki staraniom niektórych historyków część „białych plam” jest sukcesywnie zapełniana, ale jak wiele prowadzonych przez nich badań znajduje adekwatny rezonans społeczny? Dobrym przykładem tego zjawiska może być opracowanie autorstwa Jacka Legiecia pt. „Służba rekrutów z Królestwa Polskiego w armii rosyjskiej w latach 1874–1913”, ze wszech miar zasługujące na upowszechnienie, lecz znane głównie wąskiemu gronu specjalistów.

Stanowi ono kontynuację pracy Wiesława Cabana poświęconej temu samemu zagadnieniu w odniesieniu do lat 1831–1873. O ile jednak Caban skupił się na wątkach bezpośrednio odnoszących się do naszych rodaków, o tyle Legieć odmalował szerokie tło pełnienia służby wojskowej, dzięki czemu otrzymujemy obraz niezwykle barwny, szczegółowy i – co najważniejsze – kompetentnie zrekonstruowany w oparciu o dokumenty, wspomnienia, a nawet literaturę piękną (nie od dziś wiadomo, że aby motyw literacki był czytelny, musi odnosić się do powszechnie kojarzonych zjawisk). Oceny tej nie zmienia kilka dość nieszczęśliwych użytych terminów, nie mających większego wpływu na odbiór całości. Recenzowana książka stanowi kompendium wiedzy nie tylko na temat losów rekrutów pochodzących z Królestwa Polskiego, ale również armii rosyjskiej funkcjonującej w tym okresie.

Już we „Wstępie” autor zasygnalizował istnienie kilku mitów odnoszących się do służby w armii carskiej, takich jak 25-letni okres trwania, przenoszenie Polaków na peryferyjne rejony wschodniej części imperium, czy postrzeganie poboru jako formy represji. Niektóre z nich są uzasadnione względem wcześniejszych lat, szczególnie w kontekście tłumienia powstań narodowych, ale po 1874 r. nie miały już racji bytu. Główną zaletą pracy jest zatem ukazanie rosyjskich sił zbrojnych i narodowościowej polityki caratu we właściwym świetle, choć dobrze napisane publikacje poświęcone historii społecznej wojska są na tyle rzadkie, że wydanie książki Legiecia stanowi wydarzenie samo w sobie.

Pierwszy rozdział dotyczy ogólnych przemian w wojskowości rosyjskiej zachodzących w opisywanym okresie, co jest niezwykle ważne dla właściwego zrozumienia materii podjętej w rozdziale drugim, tj. zasad poboru odbywającego się w Królestwie Polskim. Bardzo interesującym wątkiem są zachowane przykłady unikania służby wojskowej, w tym także zjawisk samookaleczania. Legieć pokazał również w jaki sposób postrzegano ów obowiązek w szerokich kręgach społecznych i jaka była efektywność poboru. Zwraca także uwagę na postawy prezentowane przez ludność żydowską, której stosunek do służby wojskowej był zazwyczaj jednoznacznie negatywny, co wzmagało represje caratu w stosunku do niej. Wątki narodowościowe zostały zresztą przez autora szczególnie wyeksponowane, już choćby dlatego, że zaprzeczają obiegowym opiniom o kultywowaniu polskości wyłącznie w opozycji do rosyjskiego zaborcy. Ba, znaczna część weteranów wspominała okres spędzony w armii jako najlepszą część swojego życia, a po demobilizacji pozostawała wiernymi poddanymi cara.

Zdecydowanie najciekawszym rozdziałem był dla mnie rozdział czwarty, zawierający opis żołnierskiej codzienności. Doświadczenia wojny krymskiej (1853–1856) silnie zaciążyły na kierunku wdrażanych reform, zmierzających do poprawy kondycji materialnej rekrutów. Warunki zakwaterowania czy wyżywienia u współczesnego czytelnika mogą wywołać odruch zakłopotania, niemniej sytuacja w armiach zachodnich wcale nie przedstawiała się o wiele lepiej, a w zakresie uzbrojenia Rosjanom udawało się nawet osiągnąć okresową przewagę nad Niemcami czy Francuzami. Generalnie rzecz biorąc stosunek do człowieka był jednak na wschodzie nieco odmienny, co rzutowało np. na faktyczną surowość dyscypliny porównywalną tylko z brytyjską, nawet jeśli pozostawała ona w kolizji z formalnymi rozwiązaniami zawartymi w regulaminach. Wiele stereotypów udało się Legieciowi obalić, za co należy mu się uznanie, gdyż historia bazująca na emigracyjnych wizjach nie jest historią, lecz nie zawsze uświadomioną formą propagandy.

Po opisaniu stosunku dowództwa do „polskości”, nie odbiegającego od stosunku do poczucia samoidentyfikacji innych narodów (z czego płynie klarowny wniosek, że służba w armii nie była traktowana jako forma represji), autor przedstawił dwa niezwykle ważne aspekty, zazwyczaj pomijane w książkach tego typu z uwagi na niedostateczną bazę źródłową: losy zdemobilizowanych żołnierzy i sytuację rodzin żołnierskich w momencie pełnienia służby przez ich męskich przedstawicieli oraz ich powrotu bądź śmierci. Jest to najbardziej odkrywcza część książki, ponieważ daje fascynujący wgląd w życie polskich wsi przez pryzmat wspomnień pozostawionych przez weteranów (rzadko osobiście, częściej w formie spisywanej przez osoby trzecie), ale również tragizmu położenia samotnych matek nie zawsze dysponujących środkami wystarczającymi do przeżycia. Bez opisu zmagań ludności cywilnej ze smutną rzeczywistością obraz wojen i wojska nigdy nie jest kompletny, co nie umknęło Legieciowi.

Skoncentrowanie się przez niego na zwykłych żołnierzach, a nie tak często opisywanych oficerach sprawiło, że otrzymaliśmy obraz odnoszący się do możliwie najszerszych warstw społecznych. Obalenie wielu mitów, widoczne choćby w powszechnym tytułowaniu armii carskiej mianem „nasi”, to kolejna zaleta, ponieważ każe spojrzeć na przełom XIX i XX w. w odmienny sposób niż czyniono to dotychczas, po prostu pozbawiony nadmiernego patosu. Opisując historię własnego narodu bardzo trudno jest zachować obiektywizm, co autorowi w pełni się udało. Poza tym jest to jedna z tych książek z zakresu historii wojskowości, która obowiązkowo powinna być czytana na seminariach z uwagi na przyjętą metodę badawczą i bardzo dobre efekty zastosowania tejże. Myślę, że Caban z satysfakcją przyznałby, że jego uczeń przerósł mistrza. A o to przecież w nauce chodzi! „Służba rekrutów…” to książka wyśmienita, która zainteresuje nie tylko osoby zgłębiające historię la belle époque.

Kategorie wiekowe:
Wydawnictwo:
Format:

Author

(ur. 1985) historyk starożytności, doktor nauk humanistycznych, autor ponad pięćdziesięciu publikacji naukowych. Ostatnimi czasy zmierzył się nawet z wyzwaniem napisania podręcznika dla uczniów szkół średnich. Interesuje się przede wszystkim dziejami republiki rzymskiej, ludów północnego Barbaricum i mechanizmami kontroli społecznej, ale gdyby miał czytać tylko na ten temat, to pewnie by się udusił.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content