Wanda. Opowieść o sile życia i śmierci. Historia Wandy Rutkiewicz

Autorka: Anna Kamińska

  • Wydawnictwo: Literackie
    Data wydania: 2017
    ISBN: 978-83-08-06357-6
  • Wydanie: papierowe
    Oprawa: twarda
    Liczba stron: 480
Zginę w górach” — mówiła. Dotrzymała słowa — według dokumentów sądowych zmarła 13 maja 1992 roku. Dzień wcześniej zaginęła na górze Kanczendzonga w Himalajach. Jej śmierci nikt nie widział, jej ostatniego słowa nikt nie słyszał, jej ciała nikt nie odnalazł. Na początku XXI wieku do Izby Pamięci Jerzego Kukuczki zapukała para turystów, która twierdziła, że w jednym z klasztorów w Tybecie spotkała postać przypominającą zaginioną przed laty himalaistkę… Jej odejście, tak jak wiele zdarzeń z jej życia, do dziś pozostaje tajemnicą.
Trzecia kobieta i pierwsza Europejka na Mount Evereście. Pierwsza kobieta, która zdobyła szczyt K2. Od małego słynęła ze „żmudzkiego” uporu. Szybko musiała dorosnąć, by wesprzeć matkę w domowych obowiązkach. Ojcu chciała z kolei zastąpić pierworodnego syna, który zginął śmiercią tragiczną. Najpierw dźwigała ciężar niełatwej historii rodzinnej, później sprawy „na dole” zawsze pozostawiała na drugim planie. Żyła od wyprawy do wyprawy. Nigdy nie zdecydowała się na macierzyństwo. Rozpadły się jej dwa małżeństwa. Najważniejsza była dla niej wolność. Jej prawdziwą miłością były góry.
Nieznane dotychczas dokumenty, niepublikowane wcześnie fotografie oraz bliscy, którzy po raz pierwszy zgodzili się na rozmowę. Po olbrzymim sukcesie książki Simona. Opowieść o niezwyczajnym życiu Simony Kossak Anna Kamińska przybliża czytelnikom życie najsłynniejszej polskiej himalaistki. Wanda. Opowieść o sile życia i śmierci. Historia Wandy Rutkiewicz to znacznie więcej niż biografia. To opowieść o pokonywaniu własnych demonów, przełamywaniu swoich słabości i o wielkiej, życiowej pasji, która, dając niebywałą siłę, może również spalać.z opisu wydawcy

Nie wiem, czy istnieje takie określenie, ale mimo to napiszę, że książka niniejsza jest hiperdetaliczna (brakuje może tylko wymiarów tablicy upamiętniającej bohaterkę). Dzięki niej nie tylko poznamy koleje życia Wandy Rutkiewicz de domo Błaszkiewicz, ale wręcz się z nią zaprzyjaźnimy. Nieustanne przytaczanie kolejnych detali, a potem rzucanie ich na coraz szersze tło rodziny, przyjaciół, znajomych, kraju, a nawet historii powszechnej nie jest jednak sztuką dla sztuki. Powoli z tego zatrzęsienia drobiazgów zaczyna wyłaniać się obraz żywej osoby. Zaczynamy zdawać sobie sprawę z tego, że oto w dłoni trzymamy tropy, dzięki którym możemy podjąć wysiłek samodzielnego zrozumienia drugiego człowieka. Książka ta daje nam szansę na bycie empatycznym, na odejście od stereotypów i dostrzeżenie jednostki uwikłanej w życie. Autorka niczego nie narzuca, nie popycha nas do żadnej interpretacji, zręcznie balansuje na krawędzi relacji i opinii. To wszystko sprawia, że naprawdę poznajemy Wandę (właśnie Wandę, a nie W. Rutkiewicz, panią Rutkiewicz czy wybitną himalaistkę). Oczywiście powinniśmy zachować umiar i nie rościć sobie prawa do oceny, dostajemy raczej możliwość zrozumienia.

Książka jest napisana bardzo dobrym językiem, sprawnie literacko, wartka (co nie jest łatwe przy tym stopniu szczegółowości) i przez to jest wciągająca. Poza tym atmosfera, którą buduje Autorka jest pełna wyjątkowości, nieraz tajemnic, czy niesamowitości, a czasem ociera się też o ekshibicjonizm. W lekturze towarzyszą nam nieustannie dziesiątki nietuzinkowych postaci, które same w sobie wystarczyłyby do zbudowania ciekawej narracji. Momentami tytułowa bohaterka staje się tylko pretekstem do opowiedzenia historii Polski i Polaków. Losy Wandy ukazane są często jak odbicie w lustrze rodziny. Przez całą pracę ważne są nie tylko historia i osiągnięcia postaci, ale też ich psychologia i motywacje. Można by powiedzieć, że niektóre fragmenty książki są nieco plotkarskie, ale byłoby to chyba krzywdzące, bo kolejne rozdziały dowodzą, jak wiele przywołanych wcześniej szczegółów okazuje się bardzo znaczących dla losów bohaterki.

Bardzo dużo mamy w pracy czarno-białych zdjęć. Część z nim była dotychczas publikowana rzadko lub wcale. Znajdziemy w niej też sporo wypowiedzi, zdań i opinii ludzi związanych z Wandą i z jej pasjami. Pozwalają one na dobrą rekonstrukcję jej obrazu w naszych oczach. Czy jest on zaskakujący? Przyznam, że dla wielu może się taki okazać, dla mnie niestety nie jest. Obserwuję od lat tzw. ludzi gór i z niektórymi się przyjaźnię. Widzę jak biegną ich losy i jakie są ich motywacje. Może przez to niektóre zdania wypowiadane przez przyjaciół Wandy (np. s.169) zupełnie mnie nie dziwią, choć są bardzo dosadne.

To jest książka, która poza warstwą sensacyjną, sportową i może plotkarską zmusza czytelnika do refleksji nad ludzką kondycją, relacjami, priorytetami, motywacjami, mówiąc krótko do zastanowienia się nad sensem życia, granicami samousprawiedliwienia i naszym prawem do oceniania innych. Jest przy tym napisana dokładnie i boleśnie.

Na tle innych książek górskich jest to pozycja bardzo dobra. W porównaniu z innymi książkami o Wandzie Rutkiewicz również wygrywa. Profesjonalizm i uczciwość reporterska Autorki dają znać o sobie. Momentami można (szczególnie przy tym poziomie szczegółowości) zarzucić pewną stereotypowość opinii czy zbytnie uproszczenia w ocenie, ale uwaga ta dotyczy wątków absolutnie pobocznych dla tematu książki (np. wypadku kobiecej ekspedycji na Pik Lenina). Uważam, że warto sięgnąć po tę lekturę.

Kategorie wiekowe: ,
Wydawnictwo:
Format:

Author

archeolog latynoamerykanista, geolog, alpinista

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content